Kurczę nie mogę wyjść z podziwu jak Ty świetnie wyglądasz en femme. Lilith ile czasu zajmuje Ci całe przygotowanie się do wyjścia?
Ostatnio chyba masz też więcej czasu na dla siebie?

PS. Jeśli jechałaś przez Banie i dalej eską od Myśliborza to radarów tam nie ma.

Natalie pisze: 21 mar 2025, 14:04 Droga koleżanko powinnaś powiedzieć partnerce o wszystkim. Ja zdecydowałam się po 17 latach małżeństwa wyjawić prawdę i ulżyło mi. Czuje wielkie oczyszczenie że nie muszę się ukrywać przed najbliższą ukochaną mi osobą. Naprawdę polecam ps. Wyglądasz pięknie jako kobieta całuski

Bardzo dziękuje:)
No w końcu u mnie też musi przyjść ten moment, zwłaszcza teraz jak to się u mnie dosyć mocno rozhulało.. ciężko jest już utrzymać tajemnice przy życiu..

Sylwia_C pisze: Kurczę nie mogę wyjść z podziwu jak Ty świetnie wyglądasz en femme. Lilith ile czasu zajmuje Ci całe przygotowanie się do wyjścia?
Ostatnio chyba masz też więcej czasu na dla siebie?

PS. Jeśli jechałaś przez Banie i dalej eską od Myśliborza to radarów tam nie ma.

Dziękuje, ale z wyglądem nie przesadzajmy, jeszcze sporo jest do poprawienia ^^
Co do czasu.. jeśli jest to nieplanowane wyjscie to tak ok 2h, z czego do godziny czasu schodzi na sam makijaż. Dosyć długo, ale muszę mieć pewność, że wszystko jest ok, czasem coś poprawiam czy się przebieram.. jak zaczęłam wychodzić to staram się zaoszczędzić jak najwięcej czasu.. Dzień wcześniej już szykuję sobie ubrania, w czym mam tam zamiar wyjść i ew. dzień wcześniej robię włosy (muszę bawić się z lokówką, bo źle się czuję w prostych włosach). Więc jak uszykuję sobie wszystko dzień wcześniej to mieszczę się w max 1,5h.
Teraz akurat tak się złożyło, że miałam trochę wolnego, więc chciałam skorzystać jak najbardziej się tylko da. Wolne niestety dobiegło końca, więc znowu zacznie się gimnastykowanie w ograniczonym przedziale czasowym jeśli chodzi o wyjścia, bo trzeba się jeszcze ogarnąć do stanu pierwotnego ^^
( co do trasy, to jechałam eską Gardno-Gorzów Wielkopolski)

Kibicuję Ci Lilith. Szkoda że jesteś w spodniach.

Krzysiek2 pisze: 26 mar 2025, 8:11 Kibicuję Ci Lilith. Szkoda że jesteś w spodniach.

Dziękuje Krzysku,
No tak się złożyło, że byłam skazana na spodnie przy tych wyjściach.. nie miałam butów, które by mi pasowały do spódnicy czy innej kiecki, więc spodnie wydawały mi się najbezpieczniejszą opcją, żeby to wszystko miało ręce i nogi.

Czytając Twoje wpisy to tylko dodaje kopa aby faktycznie w końcu spróbować i przestać się bać